Tegoroczny sezon zachwycił ciepłą wiosną. Taka
aura pozwoliła na rozpoczęcie prac w ogrodzie bardzo wcześnie. To niesamowite
jak wszystkie rośliny błyskawicznie rozkwitły. Ciepła i sucha wiosna sprzyja
uprawom i odstrasza paskudne ślimaki, które poprzedniego lata zniszczyły wiele
roślin. Tak wiem, że to też stworzonka potrzebne w przyrodzie, natomiast ich
inwazja potrafi nieźle dać w kość ogrodnikom.
Mój ogród graniczy z polem, które przecina rów melioracyjny - stanowi on przyjazne środowisko dla tych małych obślizgłych potworów, lecz także sprzyja innym o wiele piękniejszym stworzeniom. To bardzo przyjemne, kiedy za płotem swoje gody mają Bażanty a w powietrzu unosi się Bocian.
Mój ogród graniczy z polem, które przecina rów melioracyjny - stanowi on przyjazne środowisko dla tych małych obślizgłych potworów, lecz także sprzyja innym o wiele piękniejszym stworzeniom. To bardzo przyjemne, kiedy za płotem swoje gody mają Bażanty a w powietrzu unosi się Bocian.
W kompoście natomiast
zamieszkała Ropucha, odkryłam to niedawno, kiedy chciałam z niego skorzystać. Zostawiłam ją w spokoju, niech tam sobie do jesieni urzęduje. Jeśli
chodzi o nowe zwierzątka na mojej działce to jeszcze Trzmiele zamieszkały w
altance, wystraszyłam się tego faktu, lecz po rozmowie z fachowcem od pszczół,
już wiem, że to stworzenia łagodne i bardzo pożyteczne. Im też dałam spokój.
Także koegzystujemy ze sobą ciesząc się piękną
aurą, i starając się nie wchodzić sobie w drogę.
No to zobaczcie teraz to wszystko:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz