Archiwum bloga

poniedziałek, 17 września 2018

Plony 2018

Ciepła wiosna oraz tropikalne lato pozwoliło roślinkom dojrzewać w sprzyjających warunkach. Najlepiej to widać po pomidorach, które uwielbiają ciepły klimat. Zarówno w szklarni jak i w ogrodzie przy domu pomidory obrodziły bardzo obficie, domowa spiżarnia wzbogaciła się o przeciery pomidorowe a koktajlówki wylądowały w oliwie z czosnkiem, kaparami i pieprzem. W dwóch parcianych workach posadziłam ziemniaki, wszyscy pękali z ciekawości ile tych ziemniaków będzie. No, więc wyszło ich ok 2,5 kg, może nie dużo, ale za to, jakie smaczne!!!
Całe lato nie kupiłam ani jednego pomidora! Oby tak było w przyszłym roku.

#Pomidory w szklarni


#Pomidory w garnkach
#Ziemniaki z worków
#Ogórki
Plony


środa, 20 czerwca 2018

Szklarnia 2018



    A w tym roku jeszcze ładniej, obfite plony się szykują. Uwielbiamy nasze pomidory, są pachnące i słodkie. W narożniku wsadziliśmy ogórka szklarniowego, to niesamowita roślina z jednej sadzonki jest naprawdę dużo ogórków. I to jakich....... sami zobaczcie.








Ozdobne



 

Kilka wspaniałych roślin zdobi ogród, więc pochwalę się nimi. Hortensję dostałam dwa lata temu i po burzliwych przejściach aklimatyzacyjnych dziś jest naprawdę piękna. Wiciokrzew został mi w spadku po  wcześniejszych ogrodnikach, to naprawdę piękny krzaczek. Cynię wyhodowałam od ziarenek wiec tym bardziej cieszą moje oczy. Za jakiś czas będzie więcej ozdobnych roślin w moim ogrodzie, a na razie  zobaczcie te najładniejsze:


Przy domu




W przydomowym niewielkim ogródku  posadziłam w workach ziemniaki, na razie dwa na próbę, jeśli plony będą zadowalające to na pewno powtórzę to w przyszłym roku w większej ilości. Wykorzystałam również nieużywaną już piaskownicę dzieci, którą przerobiłam na podwyższoną grządkę. Wysiałam w niej różne nowalijki, między innymi moją ulubioną rukolę, sałatę kruchą, szczypior, rzodkiewkę. Teraz mogę cieszyć się świeżymi warzywami, kiedy tylko mam na nie ochotę. W starych garnkach małżonek wywiercił dziurki a ja ułożyłam podłoże, kierując się zasadami grządki podwyższonej, tam rosną pomidory koktajlowe.





2018



   
Tegoroczny sezon zachwycił ciepłą wiosną. Taka aura pozwoliła na rozpoczęcie prac w ogrodzie bardzo wcześnie. To niesamowite jak wszystkie rośliny błyskawicznie rozkwitły. Ciepła i sucha wiosna sprzyja uprawom i odstrasza paskudne ślimaki, które poprzedniego lata zniszczyły wiele roślin. Tak wiem, że to też stworzonka potrzebne w przyrodzie, natomiast ich inwazja potrafi nieźle dać w kość ogrodnikom.
Mój ogród graniczy z polem, które przecina rów melioracyjny - stanowi on przyjazne środowisko dla tych małych obślizgłych potworów, lecz także sprzyja innym o wiele piękniejszym stworzeniom. To bardzo przyjemne, kiedy za płotem swoje gody mają Bażanty a w powietrzu unosi się Bocian. 
    W  kompoście natomiast zamieszkała Ropucha, odkryłam to niedawno, kiedy chciałam z niego skorzystać. Zostawiłam ją w spokoju, niech tam sobie do jesieni  urzęduje. Jeśli chodzi o nowe zwierzątka na mojej działce to jeszcze Trzmiele zamieszkały w altance, wystraszyłam się tego faktu, lecz po rozmowie z fachowcem od pszczół, już wiem, że to stworzenia łagodne i bardzo pożyteczne. Im też dałam spokój.
Także koegzystujemy ze sobą ciesząc się piękną aurą, i starając się nie wchodzić sobie w drogę.
No to zobaczcie teraz to wszystko:) 







poniedziałek, 12 lutego 2018

Zimowe klimaty


Mało tak pięknych mroźnych dni mamy tej zimy, dlatego postanowiłam uwiecznić zimowy pejzaż w moim ogrodzie. Pod białą pierzynką rośliny śpią w oczekiwaniu na wiosnę. Ja także oczekuję z niecierpliwością pierwszych wiosennych dni, i wyobrażam już sobie jak cała przyroda zaczyna budzić się do życia. Ta energia, która wraz z nadejściem wiosny wstępuje w nas jest niesamowita, wypełnia swoim ciepłem i światłem cały organizm i nadaje sens wszystkiemu, co wokół nas.... Już nie długo! A na razie popatrzcie na zimowe klimaty

czwartek, 22 czerwca 2017

#Wiata po liftingu

Warto czasami trochę się spocić. Efekt tego możecie zobaczyć na fotkach poniżej. Stara smutna wiata, którą bardzo kochały pająki zmieniła się w przytulne miejsce odpoczynku. Wystarczyło kupić farbę, zakasać rękawy i poszaleć z pędzlem. Teraz każdy posiłek w tak przytulnym otoczeniu to czysta przyjemność:)