Archiwum bloga

piątek, 10 czerwca 2016

Szklarnia w czerwcu

Pomidorki  rosną i cieszą:)
Posadziłam dość wcześnie moje pomidory i nie był to dobry pomysł. Mimo, że w szklarni miały być bezpieczne to nagłe przymrozki zaszkodziły im troszkę. Mam nauczkę. Na szczęście roślinki przeżyły tę epokę lodowcową i rosną. Podlewam je gnojowicą  z pokrzyw, co im sprzyja, choć wszyscy na około muszą  zatykać nos:)







Thttps://www.blogger.com#ruskawki

Kto ich nie kocha?
Są pachnące i słodziutkie...... mniam sama radość. W tym  sezonie wyhodowałam z malutkich rozsad całkiem ładne krzaczki, urosły na nich piękne owoce. Ale pracy było przy tym sporo, wiosną każdy mały krzaczek nawiozłam kompostem a potem podlewanie i odchwaszczanie.
 Efekt zobaczcie na zdjęciach:)